Porozmawiajmy o…szkolnym hałasie
Szkolne, trudne sprawy stały się przedmiotem dyskusji na wczorajszych zajęciach „Porozmawiajmy o…”, bo czy wszędobylski hałas, szczególnie w przestrzeni szkolnej, może boleć?
Na podstawie książki Joanny Olech pt. „Szkoła na Dobrej” dowiedzieliśmy się, że tak i dotknęliśmy problemu mizofonii, czyli nadwrażliwości na dźwięki. Poznaliśmy Tymona, którego mocno drażnił dźwięk szkolnego dzwonka. Znaleźliśmy sposoby jak temu zaradzić – dźwięk ptaszków i deszczu płynące z głośnika i piłki tenisowe na nogi krzeseł. Zastanowiliśmy się nad tym jakie dźwięki mogą wzbudzać w dzieciach zdenerwowanie, a jakie należą do przyjemnych. Poszukaliśmy także innych „chorób” szkolnych (mizopisonia, mizowuefonia, mizosprawdzonia) i wypisaliśmy zalecenia jak im zapobiegać.. A na koniec wykonaliśmy myszki terapeutki, bo przecież te malutkie zwierzątka wcale nie hałasują.